Tam niektóre wątki lub postacie są przerysowane lub kompletnie mało realne, żeby się wydarzyły w realu. Jeden wątek jest istotny, a później w fabule jakoś całkowicie zostaje zapomniany. Szczególnie widać to po temacie szkolnym Gity. Ciśnięcie przez pół serialu o konieczności skończenia liceum, a także podwyższeniu ocen z polskiego, żeby nauczycielka wstawiła ,,dwójkę'' i dopuściła do matury z polskiego. Po czym nagle jest STOP i widzowie widzą, że scenariusz zupełnie odpuszcza temat szkolny, chodzenia do szkoły i ocen Gity, jakiegokolwiek zainteresowania władz szkolnych główną bohaterką. Tak nawiasem mówiąc, sama szkoła jest taka przedstawiona, jakby w stylu anglosaskim i mało przypominała rzeczywiście polską szkołę. Nie warto mówić o rolach uczniów, którzy w dużej części wyglądają na studentów, a nie uczniów liceum. To dosyć widać wyraźnie.

Ponadto, w drugiej części serialu, gdy Gita przeprowadza się do koleżanki, a później od koleżanki idzie jakoś ,,na swoje'', powstaje pytanie - skąd ma kasę, żeby jej na wszystko starczało? Nagle - w jednym momencie na wszystko jej starcza i jest samodzielna finansowo? Istny absurd.

2. Rap - nie jest fatalny, ale dużo brakuje do ideału. Jest jedynie przyzwoicie. A zapewne wcześniej Zofia nie miała do czynienia z samym rapowaniem, więc ,,na szybko'' - w parę miesięcy musiała nauczyć się rapować z pomocą osób odpowiedzialnych za rap przy produkcji.

3. Postacie tych przyjaciół Gity z UK, to były mocno ,,na doczepkę''. W żadnym stopniu nie wpływają na fabułę w serialu. Nie mówiąc o tym, że w środku roku szkolnego dzieciaki z UK wyrwały się i poleciały na nietanią wycieczkę po Polsce. A skąd miały na to hajs?

Ogólnie rzecz biorąc, serial trochę rozczarował. Nie jest fatalny, ale daleki do bycia na poziomie przynajmniej 7/10. Jest on poziomie 5/10, a już maxem byłoby postawienie szóstki. A jakbyśmy rozeznali się wśród Romów, którzy obejrzeli serial, jak oni oceniają tę produkcję pod kątem zwyczajów i tradycji romskich, które stara się pokazać serial, to pewnie z ich strony ocena mogłaby być sroższa i bardziej krytyczna.