Jestem świeżo po obejrzeniu Sybieriady i siedząc w kinie miałam wrażenie, że już gdzieś tę muzykę słyszałam, no i się nie pomyliłam! Muzyka jest niemalże identyczna jak ta w "Bitwie warszawskiej! Oczywiście w obu przypadkach jest kompletnie nietrafiona i jeszcze bardziej psuło mi odbiór obrazu. Moja mama powiedziała mi po seansie, że miała wrażenie, że zaraz zacznie śpiewać Natasza Urbańska...