również dla mnie był świetny, szkoda, że nie dał się też we znaki w innym filmie, jakoś go nie kojarzę
To fakt, że na początku lat 90 usunął się w cień, a w latach 80 jego kariera wyglądała bardzo obiecująco.
W "Kim jest ta dziewczyna" też był bezbłędny. Ba, nie tylko bezbłędny, ale i obłędny! W planach mam obejrzenie "Amerykańskiego wilkołaka w Londynie" i wyreżyserowaną przez niego "Totalną magię". Widziałem już jego "Miłość jak narkotyk" - taki średniak na sobotnie i niedzielne popołudnia, ale jak na komedię romantyczną całkiem, całkiem. Obym się nie zawiódł na "Totalnej magii".