Narracja filmu jest staroświecka i momentami przesłodzona. Jednak film mnie wciągnął i poruszył. Mówi o ciężkiej chorobie, o stereotypach i krzywdzącym spojrzeniu na ludzi chorych psychicznie. Były już podobne filmy z "Pięknym umysłem" na czele. Tyle że w tym filmie bohaterami są zwykli ludzie, poranieni i nie kochani.
Warto obejrzeć.
Peter Dinklage jest znakomity.
Dołączam się do tej opinii, mam dokładnie takie same odczucia, łącznie z oceną Petera Dinklage.
Ja nie odczulem ze film jest staroswiecki czy przeslodzony a sama historia jest dla mnie naprawde oryginalna - nie chodzi tu o jakieś kolejne cierpienia ciezko chorych tylko o lekarza ktory przekroczyl granice ktora nadaly mu jego studia i ktory bez fałszu de facto pozwolił sobie na to aby stac sie jednym z pacjentow. To wymaga wielkiej odwagi. Po prostu rozwalil tamten system. Jakbyscie wiedzieli to w dzisiejszych szpitalach tego typu są dalej prawie sami Orbusi a reszta to szaraczki.
Rani mnie tak niska ocena na filmwebie - no coz kazdemu sie wydaje ze jest " lekarzem" ktory nigdy nie zostanie "pacjentem".
Nic dodać , nic ująć: dobrze powiedziane, metody nadal niewiele się zmieniły , ludzie ze schizofrenią są i dzisiaj porażani prądem jak 50lat temu, tylko lobotomii już im się nie robi . Człowiek jest bardzo delikatną konstrukcją i naprawdę nieraz niewiele trzeba , aby z mądrego człowiek zmienił się w "roślinkę " lub groźnego potwora. Mózg ludzki jest najmniej zbadaną i poznaną przez nas częścią ciała człowieka, nadal nie wiemy prawie nic o chorobach psychicznych i nie potrafimy ich leczyć. Film bardzo mi się podobał , Gere wspaniały , tak samo jak Dinklage i Goggins.