Nie przemawia do mnie taki "moralny przekaz" opakowany w formułę sci-fi, ale świetna obsada i dialogi sprawiły, że ogląda się bardzo dobrze.
Chyba, że ktoś nie lubi brytyjskiego humoru xd
Kocham te trzy komedie Edgara Wrighta, ze scenariuszem jego i Simona Pegga Autorstwa, a ta jest moją ulubioną. Stanowcze 9/10!
Simon i Nick wymiatają! A jeszcze Rosamund... :) Film nieziemsko odjechany! Pierwsza połowa jak rozprawa z problemami bohaterów, druga... Co tu mówić, to trzeba przeżyć!!!
Gdy pojawili się kosmici złapałem duże WTF ale film trzymał poziom szczególnie końcówka! Myślałem, że wszystko wróci do normy a tutaj taka niespodzianka, świat bez technologii i końcówka w barze po prostu epicka aż zawiało fantasy :D Film polecam każdemu fanowi wcześniejszych filmów z tym duetem w roli głównej :D
Ogólnie film ogląda się przyjemnie, i poszczególne sceny oraz dialogi w nich zawarte wywołują rechot, ale w pewnym momencie miałem wrażenie, że cała para ucieka gdzieś bokiem. Zgromadzić tak dobrych aktorów, i nie wykorzystać tego do końca.... hmm.
dla tych co polubili poprzednie filmy z cyklu pozycja obowiązkowa :)
fajnie że nie miałem pojęcia o co będzie chodzić poza pijackim maratonem :)
chyba chłopaki sie rozleniwili i zarabiaja juz tylko dobrą renomą. Film zapowiadał się dobrze ale później obejrzałem go do końca tylko z wielkiej sympatii do wyzej wymienionego duetu.
Im dłużej trwa film tym gorzej.
Moim zdaniem nieudolna wersja Wysypu żywych trupów z kosmitami
Angielska komedia jak to angielska komedia musi być trochę surrealistyczna a jednocześnie choć troszkę trzeba się zastanowić.
Nic mnie tak nie ucieszyło w tym filmie jak kawałek "Happy Hour", The Housemartins pod koniec owego dzieła. Dla miłośników angielskiego humoru, duetu Pegg/Wright oraz poszukiwaczy głębi drugiego dna. Dla mnie ziew z bekiem po pincie Lagera w tle.
Kto wpadł na pomysł żeby dać polski tytuł taki sam jak ma inny film z tego samego roku.
http://www.filmweb.pl/film/To+ju%C5%BC+jest+koniec-2013-644737
Troszkę po obejrzeniu, skojarzył mi się z "This Is The End", choć oczywiście amerykańska, wulgarna komedia, nie umywa się (lecz jak oglądałem tamten
film i tak byłem zaskoczony in plus, chyba również zwrotem akcji i ogólnym zamysłem na scenariusz). Film nadaje się, zarówno na komedyjkę przy 12
piwie, jak i na...
Jak wygląda sprawa z lektorem w tym filmie? Bardzo psuje odbiór żartów? Czy dialogi są jakoś ocenzurowane? I kto czyta?
Rozumiem, że lepiej oglądać z napisami skoro to brytyjska produkcja?