na końcu! To był całkiem luźny, fajny komediowy klimat, ale musieli na siłę wcisnąć to całe moralizatorstwo i przesłodzone przesłanie o pojednaniu itp. Chała pod tym względem. Bo gdyby nie to pomysł na film całkiem niezły.
Zgadzam się. To przesłodzone rodzinne zakończenie na plaży odbiera całemu filmowi pazur niepoprawności i urok