Nuda? Przepraszam bardzo, ale mógłbyś podać przykład? Bo nie za bardzo wiem do czego się odnieść. Według mnie film z pewnością nie był nudny. Miał fabułę, bohaterów,akcje...
Też zgadzam się z tym, ze film jest nudny. Jak dla mnie jest to poprostu 1,5-godzinny teledysk przeznaczony dla fanów Pink Floydów.
Wolne żarty. Film jest specyficzny i to on dla niektórych może być nudny, ale muzyka Pink Floydów? Może się nie podobać ale na pewno nie jest nudna.
Wiesz, to zależy czego oczekujesz od muzyki. The Wall to przede wszystkim wspaniały tekst, ale jeżeli liczysz na muzyczne uniesienie, to radzę Ci prześledzić początki zespołu, przede wszystkim takie albumy jak Piper At The Gates Of Dawn i Ummagumma, a także Atom Heart Mother i koncert Live At Pompeii ze wspaniałym utworem A Saurceful Of Secrets. Taka moja sugestia.
Dobrze. Ja jeszcze raz polecę Ci ten utwór, bo to mój ulubiony:
http://www.youtube.com/watch?v=hSsjxbRxgqY
Najlepiej włącz głośno i na cały ekran, bo nagranie też niczego sobie. Mnie za każdym razem ta piosenka zachwyca, no ale różne są gusta, niczego Ci nie narzucam. Enjoy!
Ciężko powiedzieć, mówiąc szczerze za pierwszym razem wydało mi się to dziwne i bez sensu, ale przesłuchałem jeszcze raz dla pewności i po prostu doznałem orgazmu emocjonalnego, a o to chodzi w muzyce, bo go doświadczyć. Tyle.
Wiesz, część pierwsza pełna niesamowitej agresji, bezład, chaos, w którym wbrew pozorom kryje się logika, a druga część jest już przystępniejsza, piękne partie organowe i cudowna gitara Gilmoura (facet, który z kilku dźwięków stworzy wydobędzie ogromne emocje), no wspaniałe zakończenie czyli śpiew Davida - po przemyśleniu tak mogę opisać tą piosenkę.
Pojmuje o czym piszesz ale powiem ci ze wszystko przemija. Mnie tez kiedys fascynowalo pink floyd i wiele innych progresywnych kapel (np. Yes, King Crimson) a z czasem po prostu czlowiek odnajduje w sobie inne emocje i inaczej patrzy na swiat i na muzyke. Teraz podoba mi sie np polski big bit lat 60 albo country albo jazz albo disco polo ale faktem jest ze dobra muzyka zawsze taka pozostanie a floydzi zrobili pare dobrych rzeczy. . Ale jesli odnalazłes wspaniale emocje w tej piosence to ok -na tym polu nie ma o czym dyskutować.
A Saucerful of Secrets - Live at Pompeii zaczyna się ciekawie a potem jest jak zwykle czyli nudno i przewidywalnie. Ich muza jest niezwylke monotonna.