Niedoceniony...

O filmie słyszałem naprawdę mało. Był słabo reklamowany, przez co mało popularny. Ja trafiłem na niego wyłącznie dzięki roli Davida Duchovny'ego. Jako że jest to mój ulubiony aktor, postanowiłem obejrzeć wszystkie filmy z jego udziałem. Niestety wiele z nich jest na niskim poziomie. Gdy przeczytałem opis fabuły, zainteresował mnie i miałem nadzieję, że jest świetny. Jak się okazało po seansie, film mnie nie zawiódł, a nawet mocno przerósł moje oczekiwania. "Tak się robi telewizję" opowiada historię scenarzysty, Mike'a. Właśnie napisał swój serial. Uważa, że to jego największe dzieło. Scenariusz jest ciekawy i ambitny, ale jego szefowa (w tej roli Sigourney Weaver) uważa inaczej. Jej zdaniem, zadaniem serialu jest zarobienie mnóstwa pieniędzy, a według niej dzieło Mike'a nie ma szans na osiągnięcie sukcesu finansowego. Całkowicie zmienia więc treść scenariusza, niszcząc tym samym pracę ambitnego artysty, i zamienia go na widowisko nastawione jedynie na sukces komercyjny. Film ten często klasyfikowany jest jako komedia, ale to duży błąd. Co prawda jest w nim kilka zabawnych żartów i sytuacji, które mogą rozbawić, jednak w głównej mierze to świetny dramat. Pokazuje zaangażowanie artysty w tworzenie sztuki, a potem żal, gdy jego dzieło zostaje niszczone przez ludzi, dla których liczą się tylko pieniądze. Największym plusem "Tak się robi telewizję" jest aktorstwo. Szczególnie świetnie swoje role odegrali David Duchovny oraz Sigourney Weaver. Duchovny jako scenarzysta jest po prostu świetny. Idealnie odegrał emocje rozżalonego artysty. Zaś Weaver zagrała zimną bizneswoman, szefową Mike'a, która jest odpowiedzialna za zmianę treści jego scenariusza. Jest to jedna z jej najlepszych ról w całym jej dorobku. Minusem filmu jest jednak skupienie się wyłącznie na jednym wątku, a to z powodu średniego scenariusza. Film, mimo iż jest krótki, bo trwa niecałe 90 minut, może się trochę dłużyć. Jednakże ciekawy pomysł i gra aktorów sprawiają, że wada ta nie jest aż tak znacząca dla odbioru całego filmu. Jeżeli jednak film ten potraktuje się wyłącznie jako komedię, można być zawiedzionym. Mało w nim wątków humorystycznych. Przeważają te dramatyczne. Bo "Tak się robi telewizję" powinno się traktować jako dramat. Film ten mogę śmiało polecić każdemu. Zalet jest znacznie więcej niż wad. Szkoda, że "Tak się robi telewizję" nie miało lepszej reklamy. Może wtedy więcej osób by go obejrzało.