Wesley Korir dzięki biegom długodystansowym mógł uciec od nędzy w Kenii. Wygrywał w Ameryce wiele maratonów, zdobywał cenne nagrody. Jednak w jego życiu następuje pewien przełom. Po wygraniu maratonu bostońskiego wraca do domu w Kenii, aby pomóc swoim rodakom w stworzeniu lepszego życia. Po przyjeździe do rodzinnego kraju kandyduje na parlamentarzystę. Musi zmierzyć się z wyzwaniem zrównoważenia szaleństwa kampanii z wymogami treningu maratońskiego.