Moniki Bellucci. I tak, wiem, że Asterix to jest rzecz dla dzieciaków, nie serio itp. Ale to, co Lapotaire usiłowała uzyskać wiciem się na ekranie i śmiechem histeryczki, Bellucci załatwiłaby jednym spojrzeniem.
inscenizacja. Człowiek odmierza każdą linijkę tekstu, a to nie jest dobry sygnał.
a wszystko wina męczącego Szekspira ;] kicha